Czy samobójstwo jest rozwiązaniem?



W Polsce na każde 100 000 ludzi ok. 15 popełnia samobójstwo. Kobiety częściej próbują go popełnić, mężczyźni zaś częściej go dokonują. Sposób popełnienia samobójstwa różni się w zależności od płci. Kobiety wybierają bardziej "estetyczne" rodzaje śmierci (np. otrucie lekami, gazem), mężczyźni zaś bardziej gwałtowne, jak na przykład rzucenie się pod koła pojazdu, czy skok z wysokości.

W dużym procencie samobójstwa są związane z zaburzeniami psychicznymi. Najczęściej popełniają samobójstwo osoby cierpiące na depresję, schizofrenię i alkoholizm.
Niekiedy społeczeństwo stwarza warunki i okoliczności sprzyjające popełnieniu samobójstwa. Wyróżnia się trzy powody popełnienia samobójstwa: przeciwko społeczeństwu (samobójstwo egoistyczne), dla dobra społeczeństwa (samobójstwo altruistyczne) i samobójstwo dokonywane w momentach kryzysowych (tzw. samobójstwo anomiczne).

Czynniki ryzyka popełnienia samobójstwa:

* pora roku: wiosna i jesień;
* dni tygodnia: poniedziałek i wtorek;
* wiek powyżej 45 r.ż.;
* płeć męska;
* rozwód lub owdowienie;
* osamotnienie;
* zła sytuacja materialna;
* utrata pracy;
* samobójstwo wśród osób bliskich;
* przewlekłe choroby somatyczne;
* przewlekłe bóle;
* nieuleczalne choroby;
* sygnały samobójstwa;
* złowieszczy spokój;
* depresja o ciężkim nasileniu, z poczuciem winy, niską samooceną, lękiem, bezsennością i myślami samobójczymi;
* nadużywanie alkoholu;
* schizofrenia zwłaszcza z omamami słuchowymi rozkazującymi;
* zaburzenia osobowości.


Zespół charakterystycznych zachowań dla osoby mającej popełnić samobójstwo zwany jest zespołem presuicydalnym.

to chyba musi być zwiazane z psychika, musi cos się stać strasznego w naszym zyciu zeby probować się zabić ja sobie nie wyobrazam ze mogłabym samobojstwo popelnic

Według mnie osoba, która chce popełnić samobójstwo przede wszystkim musi czuć się bardzo samotna.  Z pewnością są to osoby, które czuję, że nie są już przez nikogo kochane. Co prawda na pewno często nie mają racji. Zgadzam się z tobą Saga co do tego, że zależy to od psychiki człowieka. Życie jak dobrze wiadomo nie jest droga usłaną różami, jest raczej walką przeplatana łzami. Jednak pomimo tego nie każdy się od razu załamuje. Osoby popełnaijące samobójstwo są z pewnością słabe psychicznie. Jednak wierzę, ze można zapobiec temu, jesli otoczenie takiej osoby w miarę szybko zauwazy, że jest coś nie tak.

pewnie zeczywiscie w wiekszosci przypadkow sa to osoby bardzo samotne mimo ze maja rodziny, dzieci czesto są nierozumiane czuja sie samotnie albo cos ich przerosło ale to nie jest rozwiazanie wszystkich problemow nie wiem czy takie osoby nie mysla o tym co stanie sie z ich rodzinami, ze beda cierpieć, szukać powodow takiego postepowanie???

Myślę, że takie osoby uważają, że ich rodziny wcale się nie będą tym przejmować, albo, że nikt nawet nie zauważy ich utraty. To jest przykre, ale myślę, że taki jest włąśnie ich tok rozumowania.

moim zdaniem osoby, które popełniają samobójstwo są osobami tchórzliwymi ponieważ nie znają innej ucieczki od problemów i myślą, że to jest dobre wyjście.

no poniekąd tak

ale przyczyna mogą być też depresje, choroby psychiczne

nam jest trudno to zrozumieć, trzeba byc chyba strasznie zdesperowanym i nie myśleć racjonalnie
nie wiem

Na pewno masz po części rację. Jednak nie możemy zapominac o tym, że w pewnym stopniu my też mamy na to wpływ. Czasami jedna głupia uwaga z naszej strony potrafi przelać kroplę w oceanie ich cierpienia. Dlatego uważam, że powinno się studiować bardzo dokładnie psychikę otaczajacych nas ludzi, bo po pierwsze: jest to bardzo ciekawe, a po drugie możemy zapobiec jakiemuś nieszczęściu.

Chezza niestety nie wiem ile masz lat, ale wydaje mi się , ze każdy ma lub będzie miał w swoim życiu taką myśl, żeby ze sobą skończyć (przynajmniej ja już miałam, ale jestem zdrowa, a spowodowane to było tęsknotą za kuzynką która umarła)

Zgadzam się z Lady Black, że każdy będzie miał w życiu takie chwile słabości. Jednak jak już wcześniej zauważyłąś trzeba być silnym psychicznie, nie można się poddawać przy pierwszym nbie powodzeniu lub starcie bliskiej osoby. Trzeba znaleźć dobry powód by dalej żyć.

no akuray zbyt pochopnie mnie oceniłaś, bo ja juz miałam coś takiego pare lat temu ale nie próbowałam się zabic

natomiast bliska mi osoba popełniła samobójstwo i staram się patrzeć na to po róznym kontem czasem nie da się pomóć

Moim zdaniem zawsze da się pomóc. Trzeba się tylko zagłębić dobrze w psychikę danej osoby i otoczyć ją troskliwą opieką. No i oczywiście nie może być to krótkotrwałe. Z pewnością miesiąc zainteresowania nie będzie wystyarczył takiej osobie ;)

Chezza wydaje mi się, że zawsze się da pomóc ponieważ zawsze można poradzić takiej osobie skorzystać z pomocy psychiatry czy psychologa, ale skoro osoby nie chcą korzystać  z naszej pomocy to nie, ale my przynajmniej mamy świadomość, że powiedzieliśmy jej o innych wyjściach

no właśnie to miałam na myśli, że nie zawsze skorzysta

Najgorsze jest to, że po większości osób wogóle nie można stwierdzić, że jest typem samobójcy, to jakby jakaś "maska", ukrywają swoje cierpienie, na codzień w rodzinach, u przyjaciół wszystko jest OK, a tak naprawde cierpią, ale nie pokazują tego, to jest dla mnie prawdziwy dramat, niby zna się kogoś dobrze, a tu nawet nie wie się, że taka osoba potrzebuje pomocy.

Gdzieś wyczytałem, że samobójcy odbierają sobie życie najczęściej pomiędzy 1.00-3.00  w nocy.

Bo te osoby, "nie chcą" pokazywać, że są słabe czy coś, choć z drugiej strony, bardzo chcą, żeby im ktoś pomógł.. Poza tym bardzo łatwo oszukać innych swoim zachowaniem. Wiem to doskonale. Jeśli osoba, nie chce, żeby ktoś o niej wiedział cokolwiek to nikt się nie dowie niczego. W dzień da się jakoś przetrwać. Jest telewizor, jest komputer, są książki itd., ale w nocy zostaje się samemu ze swoimi myślami,a te naprawdę mogą człowieka wykończyć w niektórych momentach .

A ja się do końca nie zgodzę z waszą opinią. Jeśli znasz kogoś bardzo dobrze to zauważysz że coś jest nie tak. I nie ważne jak dobrym aktorem życia będzie ta osoba.  Zawsze coś ją zdradzi, trzeba tylko uważnie ją obserwować. A telewizor i komputer może też czasem zdołować taką osobę jeszcze bardziej.

Zgadzam się z tym, że komputer i telewizor, może jeszcze bardziej zdołować, ale jednak potrafi też, zagłuszyć myśli. Ale, fakt, faktem nie można każdego znać bardzo dobrze, i niektórzy znowu nie mają przyjaciół, a znajomi zazwyczaj nie przejmują się aż tak obsesyjnie co w danej minucie dzieje się z koleżanką z klasy.

No fakt tu niestety muszę się z tobą zgodzić. Zresztą jeśli ktoś ma prawdziwych przyjaciół to nie będzie az tak bardzo podatny na załamanie nerwowe.

Tylko gdzie teraz znaleźć jakichkolwiek prawdziwych przyjaciół? Ja już się kilka razy przejechałam na tym. A tak  przy okazji, to Ci co są w głębokiej depresji nie zastanawiają się, co będą czuli inni jak się zabiją. Są przepełnieni własnych bólem/strachem itd., by zdawać się na otoczeniu, to w końcu oni ich zawiedli..

Mi nie chodziło o to, że będą się zastanawiali co będą czuli inni. Mi chodziło o to, że taki przyjaciel zauważy, że jest coś nie tak i będzie mógł pomóc. Fakt, że prawdziwych przyjaciół jest trudno znaleźć, ale nie oznacza to, że oni nie istnieją. No i jest przecież jeszcze rodzina. Choć w dzisiejszych czasach zazwyczaj zagoniona za pieniędzmi. Jednak wydaje mi się, że jeśli naprawdę nam na kimś zależy i poświęcamy mu wystarczająco uwagi jesteśmy w stanie zapobiec takiemu nieszczęściu. No chyba, że to tylko jakiś znajomy.

Dla mnie samobójstwo jest najgorszą rzeczą jaką człowiek może zrobić...i to nie jest rozwiązanie w trudnej sytuacji...